top of page

ANDALUZJA 2014 - PARQUE NATURAL de CABO de GATA

  • Zdjęcie autora: Jerzy Kuśmierczyk
    Jerzy Kuśmierczyk
  • 19 wrz 2014
  • 3 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 27 lut 2023


 

Po zwiedzeniu północy Hiszpanii zdecydowaliśmy się na odwiedziny najgorętszej części tego kraju tj prowincji Almeria, a dokładniej San Jose.

San José jest wioską i portem rybackim w centrum Parque Natural de Cabo de Gata, w prowincji Almería. W 2011 roku zamieszkiwało tu 1012 mieszkańców. San Jose jest najbardziej popularnym miejscem w całym Parque Natural de Cabo de Gata, co jest spowodowane istnieniem lotniska w Almerii i bliskością autostrady A7. Jest tutaj wiele miejsc noclegowych, oraz kilka restauracji i barów tapas.

Z tarasu hotelowego mieliśmy piękny widok na całe San Jose, oraz sąsiednie góry. Pewnego dnia wstałem wczesnym rankiem, co pozwoliło mi zarejestrować wszystkie fazy wschodu słońca. Nie było to zbyt wielkie poświęcenie, gdyż San Jose leży na zachodniej półkuli, a czas ma ten sam jak w Polsce. Przy krótkim pobycie w Hiszpanii, przyzwyczajenie do polskiej strefy zmusza do wczesnej pobudki.

San Jose podczas zachodu słońca, też jest piękne.​

 

Cabo de Gata-Níjar Natural Park, leżący na południowo - wschodnim krańcu Hiszpanii jest największym obszarem chronionym na wybrzeżu Andaluzji. Obszar chroniony obejmuje również pas morza szerokości 2 kilometrów. W 1997 roku został ustanowiony przez UNESCO jako rezerwat biosfery . W 2001 roku został zaliczony do obszarów szczególnie chronionych, mających znaczenie dla Morza Śródziemnego. ​

Nazwa "Cabo de Gata" pochodzi od agatu, minerału, który niegdyś wydobywało się na tym terenie.

W San Juan mieszkaliśmy w hotelu, z którego mieliśmy piękny widok na miasteczko i zatokę, ale również na góry Sierra del Cabo de Gata, które wyglądały bardzo malowniczo. Po kolejnym spojrzeniu na panoramę gór decyzja była szybka - musimy tam pojechać. Zamierzenie proste, ale wykonanie nieco bardziej skomplikowane, gdyż jest to rezerwat, po którym można się poruszać tylko pieszo, albo rowerem. Dla niedzielnych turystów, którzy nie mają ochoty na trochę większy wysiłek pozostaje tylko pomoc miejscowego biura turystycznego, w którym uzyskaliśmy informacje o zasadach i możliwościach turystyki na terenie Parque Natural de Cabo de Gata.

Zapisaliśmy się na "safari" zorganizowanym przez to biuro. Obwoziła na pani, która była bardzo sprawna jako kierowca w ekstremalnych warunkach drogowych. Na zdjęciu powyżej jest zwykła droga i niestety nie mam zdjęć ekstremalnej drogi, z prostego powodu: siedziałem w środku tego pojazdu i ... się bałem, a nasza pani przewodniczka nie chciała się zatrzymać ze względów bezpieczeństwa.

Jest to jedyny region w Europie z prawdziwym gorącym klimatem pustynnym, jest to również najbardziej suche miejsce w Europie, z opadami poniżej 200 mm w roku i o średniej temperaturze rocznej powyżej 18 ° C.

Na Cabo de Gata kręcono wiele westernów, nawet tych amerykańskich (było taniej). Nic dziwnego, gdyż krajobraz jest tu podobny do Meksyku - czerwona ziemia z rosnącymi na niej agawami i kaktusami.

Jest tu wiele wąwozów prowadzące do ukrytych zatoczek z piaszczystymi plażami, jednymi z najpiękniejszych w Andaluzji.

Pasmo górskie Sierra del Cabo de Gata z najwyższym szczytem El Fraile to największa formacja skalna wulkaniczna w Hiszpanii, która spada stromo do Morza Śródziemnego tworząc 100 metrowe poszarpane klify. Ciekawym widokiem jest malowniczo położona droga, która prowadzi nas tuż nad urwiskiem skalnym.

Nie brakuje chętnych do podziwiania morza ze szczytu klifu.

Latarnia morska jest położona na jednym z najbardziej na południe położonych cypli. Można stąd podziwiać jednocześnie pasmo gór i skaliste wybrzeże.

W zachodniej części rezerwatu, niedaleko miasteczka San Miguel znajdują się solniska, które są bardzo lubiane przez flamingi.

Podjeżdżając pod punkt widokowy można podziwiać te piękne ptaki. Wszyscy byli zafascynowani tym widokiem. No może nie wszyscy, gdyż jeden uczestnik wycieczki skarżył się jakiejś pani przez telefon: " ... wróciłbym szybciej, ale wiesz, są tu jacyś dziwni ludzie - flamingów nie widzieli ..."

Opowiadając różne ciekawe rzeczy nasza pani przewodnik przekazała nam jedną informację, której nie mogłem nigdzie potwierdzić, a więc może być tylko "bliska prawdy". Informacja ta dotyczy własności ziemi, a mianowicie:

Cały rezerwat Cabo de Gata podobno leży na prywatnych terenach jednej rodziny. Senior rodu uzyskał dla tego terenu status rezerwatu, aby uchronić go przed cywilizacją. Status ten pozwolił skutecznie opierać się japońskim inwestorom chcącym budować tu hotele. Zamierzenie ma perspektywy powodzenia w przyszłości, gdyż synowie - przyszli spadkobiercy mają już swoje udane życie zawodowe i nie są zainteresowani tym terenem. Podobno na całym obszarze jest dozwolone prowadzenie gospodarki wyłącznie ekologicznej, zarówno w rolnictwie jak i w rybołówstwie. Połów ryb odbywa się wyłącznie starymi metodami. Tak trzymać!

 

W prowincji Almería pomiędzy Sierra de Alhamilla i wybrzeżem leży miasto Níjar założone przez Maurów.

Níjar jest uważany za jedno z najbardziej malowniczych miast w całej Hiszpanii. Jest tu wiele barów i restauracji oferujących pyszne dania kuchni lokalnej.

Pijąc kawę na tarasie jednej z kawiarni zobaczyliśmy, że w pobliżu gromadzą się młodzi ludzie z instrumentami muzycznymi. Znając już trochę hiszpańskie obyczaje domyśliliśmy się, że będzie jakaś fiesta.

 

 
 
 

Comments


© Copyright jotemka45@gmail.com

© 2023 by The Mountain Man. Proudly created with Wix.com

  • Black Facebook Icon
  • Black Twitter Icon
  • Black Pinterest Icon
  • Black Flickr Icon
  • Black Instagram Icon
bottom of page